Biegli z Krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych imienia J. Sehna ustalili, że słowa, które dotychczas przypisywane były gen. Błasikowi, w rzeczywistości wypowiadał mjr Grzywna, czyli drugi pilot. To na pewno ważne ustalenie.
Pozostaje tylko pytanie- ważne dla kogo? Dla nas, Polaków, którzy (w znacznej większości) od dawna chcieli wiedzieć co tak na prawdę działo się na pokładzie prezydenckiego samolotu? Oczywiście nie. To bardzo istotna wiadomość- dla rodziny, oraz wszystkich, którzy znali gen. Błasika. Opinia biegłych niejako oczyszcza jego wizerunek, obalając tezę tych, którzy chcieli go obarczyć całą odpowiedzialnością za katastrofę.
Natomiast jaki wpływ informacja ta ma na całe śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej? Tego nie sposób dziś przewidzieć ani wywnioskować. Wykluczenie jednej teorii nie oznacza wyjaśnienia całej sprawy. I chciałbym, by to dotarło do polskich polityków, a także do ludzi, dla których informacje o kolejnych ustaleniach w związku z wypadkiem z 10 kwietnie 2010 roku są istotne. Widzę bowiem, że w miejsce jednych teorii spiskowych pojawiają się kolejne. Miejsce jednych oskarżeń zajmują inne... Po co? Poczekajmy, dajmy biegłym, prokuratorom i śledczym pracować. Nie wracajmy do tematu, w którym nic nowego nie wymyślimy. Informację, wokół której powstała dyskusja, udało mi się zmieścić w jednym zdaniu na początku notki. I na prawdę nie widzę potrzeby rozbijania jej na dziesiątki artykułów, konferencji prasowych oraz ataków w mediach.
Komentarze